piątek, 2 sierpnia 2013

Urlop... uroczyście obiecuję i przyrzekam nie dotknąć komputera :)


Kochani, ogłaszam mały urlop... i korzystając z okazji uroczyście obiecuję i przyrzekam, że dla dobra moich umęczonych patrzeniem w monitor oczu oraz mojego zdrowia psychicznego nie dotknę przez najbliższe dwa tygodnie komputera :) 


Oznacza to, że na wszelkie Wasze maile i pytania czy sugestie w komentarzach odpowiem za jakieś dwa tygodnie :) Mam nadzieję, że mi to wybaczycie, a moja okulistka będzie przeszczęśliwa, gdy to przeczyta... 

Tymczasem planuję...


 Rozkoszować się kontaktem z naturą, choć mam nadzieję, że w bardziej przyjaznych temperaturach ;)


Trzymać się z daleka od tysiącsmakowego fartuszka, który utknął w martwym punkcie... no chyba, że okulistka wybaczy...


Biegać z aparatem za jaszczurkami i innymi stworzeniami ;) Ten brudny paluch to nie mój, żeby nie było... a jak jego właściciel się rozpozna, to niech się wstydzi! ;P


Zatroszczyć się o kwiaty w ogródku :) 


I zadbać o pomidory...


Hasać boso...


I wrócić pełna pozytywnej energii i nowych pomysłów :) 

Mam nadzieję, że wybaczycie mi krótką nieobecność... nie zaplanowałam na ten okres żadnych samowyskakujących z kapelusza postów, bo zwyczajnie nie mam żadnych w zapasie - publikuję wszystko na bieżąco.

Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia wkrótce!! 

2 komentarze:

Wypróbowałeś przepis? Zostaw komentarz, daj znać mi i innym Czytelnikom, co sądzisz :) Dziękuję!