Herbata mandarynkowo-limonkowa (na zdrowie!)

Ta herbata jest dowodem na to, że nawet przeziębienie potrafi być inspirujące!:) A wszystko dlatego, że naprawdę nie lubię brać leków. Muszę być naprawdę zdesperowana, żeby wypić coś z paracetamolem i zupełnie półprzytomna, żeby skusić się na antybiotyk. A zamiast witaminy C w tabletkach polecam owoce :) Zdecydowanie lepiej przyswajalne przez organizm.

A oto efekt bólu gardła i kataru...

Składniki:

- 750 ml zaparzonej herbaty

- 1 mandarynka

- pół limonki

- miód do smaku (można ewentualnie zastąpić cukrem trzcinowym lub zwykłym)

Przygotowanie:

1. Mandarynkę i limonkę porządnie szorujemy, a następnie parzymy wrzątkiem, żeby pozbyć się całej chemii, którą owoce są pryskane. Kroimy w plasterki (razem ze skórką) i wrzucamy do dzbanka. 

2. Zalewamy gorącą herbatą. Kiedy herbata przestygnie dodajemy miód*. Jeśli zdecydujesz się dodać cukier nie musisz czekać aż przestygnie ;)

Możesz też dorzucić parę goździków lub dodać odrobinę imbiru lub cynamonu. Bardzo sympatyczna alternatywa dla aromatyzowanych herbat dostępnych w sklepach! ;)

* Miód w gorącej wodzie nie traci smaku ani aromatu, więc herbata będzie nadal smaczna. Warto jednak pamiętać, że już w temperaturze ok. 40 stopni traci on swoje dobroczynne właściwości. Jeśli chcemy się tylko rozgrzać bardzo gorącą herbatą, nie warto marnować miodu, lepiej zastąpić go np. trzcinowym cukrem.