Jakoś ostatnio prawie nic nie piekę, nie mam ani czasu, ani ochoty na stanie przy gorącym piekarniku. I wcale mi się nie chce jeść ciast w takie upały. Też tak macie? Jedyne, co chętnie bym zjadła, to sernik na zimno.
Ale ostatnio był taki chłodniejszy wieczór i tak mnie naszło na te babeczki. Upiekłam je jeszcze w wersji czekoladowej, więc wkrótce pojawi się jeszcze jeden przepis ;) Będą też pewnie proste sałatki, bo właśnie je jem ostatnio najczęściej.
12 standardowych muffinek
Składniki suche:
- 2 niepełne szklanki mąki
- 1 torebka (35 gramów) budyniu o smaku waniliowym
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Składniki mokre:
- 1 jajko
- 1/2 szklanki oleju (używam rzepakowego)
- 1/2 szklanki jogurtu greckiego
- 1/2 szklanki mleka
- opcjonalnie: łyżka domowego aromatu waniliowego
Dodatkowo:
- 2 niepełne szklanki czereśni (przekrojonych na pół i pozbawionych pestek)
Przygotowanie:
1. Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. W osobnych miskach wymieszaj składniki suche i mokre.
2. Wsyp składniki suche do mokrych i szybko wymieszaj łyżką.
3. Dodajemy czereśnie i również krótko wymieszaj, tylko żeby je rozprowadzić równomiernie.
4. Wstaw do rozgrzanego piekarnika i piecz ok. 20 minut. Wbij patyczek i sprawdź czy po wyjęciu nie jest obklejony ciastem.
Ty piekłaś moje muffinki bananowe i cytrynowo- makowe a ja po prostu będę musiała upiec te, bo zapowiadają się bosko :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrosły :)
OdpowiedzUsuń