Pyszna zielona sałatka. Jeśli masz ochotę dodaj uprażone płatki migdałów lub pestki słonecznika, aby dodać jej chrupkości. |
Wiem, wiem, rzadko ostatnio zaglądam na bloga. Ale tak tej zimy się składa, że jakoś trudno zastać mnie w kuchni - wolę wyjść na rower, łyżwy albo basen, a zdjęć w stroju kąpielowym wrzucać nie planuję :) Może rzeczywiście już pora upiec jakieś ciacho? ;)
Ale wróćmy do kulinarnych tematów - jestem teraz zafascynowana domową produkcją kiełków. Nie wiem czy to podświadomość płata mi figle, ale wydaje mi się, że nawet w smaku są lepsze niż te ze sklepu :) Kiełki rzodkiewki produkuję wręcz masowo, bo to jedne z moich ulubionych. Rzodkiewki dostępne o tej porze roku jakoś mnie do siebie nie przekonują, a świeżutkie kiełki wręcz przeciwnie. Nadają się do kanapek, sałatek, a nawet do posypania obiadu po prostu.
Za to brokuły wybieram o tej porze roku mrożone. Dlaczego? Po pierwsze wychodzą w zimie (jaka by nie była ta zima w tym roku ;)) taniej niż "świeże", po drugie ładniej pachną i smakują też lepiej.
W każdym razie brokuł i kiełki to bardzo zdrowe połączenie. Do tego feta, odrobina przypraw i oleju rzepakowego tłoczonego na zimno i mamy pyszną sałatkę, która pasuje do niemal każdego obiadu. Bardzo dobrze w tym połączeniu wypadną również prażone pestki słonecznika lub płatki migdałów, jeśli masz ochotę je dodać :)
Składniki:
- 450 gramów różyczek brokuła (użyłam mrożonego)
- pół kostki sera typu feta (135 gramów)
- garść kiełków rzodkiewki (ok. 25 gramów)
- olej rzepakowy (użyłam tłoczonego na zimno, z pierwszego tłoczenia)
- pieprz kolorowy (świeżo zmielony)
- 2 ząbki czosnku
- przyprawa z suszonych pomidorów, bazylii i płatków czosnku (opcjonalnie)*
- sól (opcjonalnie)**
* można wymieszać samemu, kupić w sklepie zielarskim gotową mieszankę, ostatnio widziałam też pewnej znanej firmy w markecie ;)
** ser jest już słony sam w sobie, brokuła gotuję w osolonej wodzie, więc właściwie jest ona zbędna, ale jeśli lubisz więcej możesz dodać jeszcze szczyptę
Przygotowanie:
1. Brokuła podziel na różyczki (mrożony jest już podzielony) i ugotuj we wrzącej, osolonej wodzie. Bez przykrycia i bardzo krótko - około 5 minut. Ja lubię, gdy jest "al dente", ale wybierz moment, w którym Tobie będzie smakował najlepiej ;) Odstaw do wystygnięcia.
2. Ser feta pokrój w kostkę, wymieszaj w misce z brokułem i kiełkami.
3. Olej wymieszaj z odrobiną pieprzu i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Polej sałatkę, wymieszaj. Posyp suszonymi pomidorami z bazylią i czosnkiem.
A jeśli spodobał Ci się przepis, daj znać innym w komentarzu lub na Facebooku :)
Spodobał mi sie przepis. Pewnie zrobię :) Choć chwilowo koktaile przejęły pałeczkę :)
OdpowiedzUsuń