To samo dotyczy cukru waniliowego. Producenci nawet nie próbują nas oszukiwać, że w tych małych saszetkach, które wystarczają na kilogram mąki jest CUKIER WANILIOWY... To "coś" nazywa się CUKIER WANILINOWY - tylko kto zwraca na to uwagę? Jak wysyłacie męża do sklepu mówicie mu: "kochanie, kup cukier WANILINOWY"??
"Coś" zawiera cukier i aromaty: wanilinę (4-hydroksy-3-metoksybenzaldehyd) i etylowanilinę (3-etoksy-4-hydroksybenzaldehyd), uzyskiwane najczęściej syntetycznie z miazgi drzewnej - brzmi dobrze?
Jeżeli nie przekonałam Cię jeszcze do zrobienia sobie własnego cukru WANILIOWEGO w domu, to mam dwa dodatkowe argumenty:
1. Jest to operacja dziecinnie prosta ;)
2. Wcale nie musi być bardzo droga - ja kupiłam laskę wanilii w internecie, przy okazji innych zakupów i kosztowała niecałe 3 zł (w hipermarkecie ok. 10 zł).
Choć wiele osób pisze, że używa takiego cukru do ciast, nie wierzcie w to. Tzn. może używają, ale taki cukier słabo aromatyzuje ciasto lub trzeba go użyć bardzo dużo. Jest za to idealny do kawy i deserów. Aby przygotować cukier do ciast ja osobiście potrzebuję trochę więcej czasu, ale o tym dalej (czyt. punkt 3).
Świetny sposób na wanilię do ciast ma również moja siostra Agnieszka - całą porządnie wysuszoną laskę mieli w młynku do kawy, wystarczy dodać do ciasta odrobinę takiego proszku. Oprócz tego kawa, którą później zmielicie w młynku jest pysznie waniliowa :)
Choć wiele osób pisze, że używa takiego cukru do ciast, nie wierzcie w to. Tzn. może używają, ale taki cukier słabo aromatyzuje ciasto lub trzeba go użyć bardzo dużo. Jest za to idealny do kawy i deserów. Aby przygotować cukier do ciast ja osobiście potrzebuję trochę więcej czasu, ale o tym dalej (czyt. punkt 3).
Świetny sposób na wanilię do ciast ma również moja siostra Agnieszka - całą porządnie wysuszoną laskę mieli w młynku do kawy, wystarczy dodać do ciasta odrobinę takiego proszku. Oprócz tego kawa, którą później zmielicie w młynku jest pysznie waniliowa :)
Składniki:
- 2 laski wanilii
- 1 szklanka cukru
Przygotowanie:
1. Wanilię przetnij wzdłuż i wybierz ziarenka, które są w środku. W szczelnym słoiku wymieszaj je z cukrem, "zakop" w nim też laskę (można ją przekroić, żeby się zmieściła).
2. Odstaw w szczelnie zamkniętym słoiku na 3 tygodnie.
3. Później, gdy cukier już jest gotowy dodaję do niego wszelkie "pozostałości" lasek jakie mi zostają. Np. jeśli robię domowy ajerkoniak lub jakiś sernik używam ziarenek, a resztkę laski dodaję do cukru. Gdy laski porządnie wyschną, a cukier (jest go już z reguły o połowę mniej) zrobi się lekko brązowy, miksuję wszystko w blenderze na cukier puder.
3. Później, gdy cukier już jest gotowy dodaję do niego wszelkie "pozostałości" lasek jakie mi zostają. Np. jeśli robię domowy ajerkoniak lub jakiś sernik używam ziarenek, a resztkę laski dodaję do cukru. Gdy laski porządnie wyschną, a cukier (jest go już z reguły o połowę mniej) zrobi się lekko brązowy, miksuję wszystko w blenderze na cukier puder.
Taki "waniliowy puder" jest bardziej "skoncentrowany" i nadaje się do ciast i deserów. Proste i naturalne, a jak pachnie... ;)
Wpis edytowany 13.03.2014 na podstawie dalszych doświadczeń ;)
Wpis edytowany 13.03.2014 na podstawie dalszych doświadczeń ;)
Tak właśnie robię, ale zamiast białego robię z cukrem trzcinowym, też boski:)
OdpowiedzUsuńW takich samych proporcjach? Kiedyś na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny, pięknie pachnący!
OdpowiedzUsuń