środa, 8 sierpnia 2012

Kompot gruszkowo-śliwkowy i o szkodliwości syropu glukozowo-fruktozowego

Czytaliście kiedyś ile cukru jest w tych sztucznych napojach? A ostatnio coraz głośniej na temat syropu glukozowo-fruktozowego, którym producenci słodzą napoje. Dla nich jest on wygodniejszy w użyciu, nie trzeba go już rozpuszczać, nie ulega krystalizacji. Jeśli chodzi o wpływ na nasze zdrowie nie jest już tak różowo. Przyspiesza tycie, przyczynia się do chronicznej otyłości. Wystarczy niewielka ilość fruktozy, żeby nasz organizm zaczął produkować tkankę tłuszczową, która gromadzi się głównie wokół narządów wewnętrznych. Poza tym potęguje apetyt, zwiększa ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2 i tak można dalej sobie wymieniać... 

To ja już wolę mój kompot, nawet jeśli miałabym wsypać tyle samo cukru :) Przynajmniej mam pewność, że jest to cukier, a oprócz niego są tylko owoce i woda... A przede wszystkim UWIELBIAM ROBIĆ I PIĆ KOMPOTY!!



Składniki:

- 3 duże gruszki (około 700g)
- 450g śliwek
- 1,7l wody
- cukier

Przygotowanie:

1. Owoce oczywiście myję. Z gruszek usuwam gniazda nasienne i kroję je na kawałki (nigdy nie obieram ze skórki). Śliwki kroję na pół i wyciągam pestki. 

2. Wrzucam owoce do dużego garnka i zalewam zimną wodą. Gotuję bez przykrycia do momentu wrzenia. Odstawiam i czekam, aż trochę przestygnie.

3. Kiedy kompot jest jeszcze mocno ciepły dodaję cukier i próbuję. Nie ma idealnej ilości, wszystko zależy od tego jak słodkie są owoce ;) Ja miałam dziś słodkie gruszki i mało słodkie śliwki i wyszło mi około 6 łyżek cukru. 

Kompot można wstawić na szybko rano, a jak wrócisz z pracy będzie idealnym dodatkiem do obiadu. A gdy na dworze upał wystarczy mu godzinka w lodówce ;) 

PS. Lubicie wyjadać owoce z kompotu?



1 komentarz:

Wypróbowałeś przepis? Zostaw komentarz, daj znać mi i innym Czytelnikom, co sądzisz :) Dziękuję!