piątek, 1 lutego 2013

"Kuchnia miłosna. Afrodyzjaki" recenzja książki

Źródło zdjęcia: gandalf.com.pl
Tekst NIE jest sponsorowany.

"Kuchnia miłosna" przykuła mój wzrok na półce swoją piękną okładką. Nie dość, że moim zdaniem jest ciekawie skomponowana, to nie wiem, jak to jest wykonane, ale jest przyjemna... w dotyku:) W każdym razie musi rzucać się w oczy, jeśli nawet mój M., który generalnie moje książki kucharskie olewa, dopóki nie kładę mu ich na krześle, zauważył, że nową książkę kupiłam! Wysoka jakość wykonania i rozsądna cena sprawiają, że może być to ładny prezent na Walentynki.

A teraz pora na "pokaż kotku, co masz w środku". Książka podzielona jest na siedem części, a każda z nich opisuje kuchnie miłosną innego kręgu kulturowego. I tak mamy kuchnie: francuską, włoską, polską, meksykańską, hiszpańską, żydowską i orientalną. Każda poprzedzona krótkim opisem.

Przepisy? Po japońsku: "jakotako". Jest wiele ciekawych propozycji - ciasteczka sezamowe, paella z owocami morza, sałatka z selerów, znajdziecie tu sporo przepisów na potrawy z owocami morza, a także na desery. Również zdjęcia bardzo przyzwoite, niestety tylko niektóre przepisy są zilustrowane, a szkoda bo zdjęcie bardziej zachęca mnie do przygotowania czegoś niż sam tekst.

Wady? Na pewno nie jest to książka dla tych, którzy szukają przepisów "na co dzień". Niektóre składniki trudno będzie zdobyć w naszych sklepach, inne są po prostu drogie (np. małże, które gotujemy w białym winie).

Moja opinia:

Jest to książka, którą można mieć na półce, jest ładna, choć niekoniecznie praktyczna. Przyda się, jeśli będziecie szukać inspiracji na romantyczną kolację dla dwojga (bo przy większej liczbie osób może Wam grozić bankructwo). Bardziej nawet inspiracji, niż konkretnych propozycji. Choć na pewno znajdą się też przepisy, które można wykorzystać w innych okolicznościach - sałatki owocowe, desery, np. panna cotta. Nie jest to jednak pozycja niezbędna w kuchennej biblioteczce :) 

"Kuchnia miłosna. Afrodyzjaki"
Cena: ok. 30 zł (twarda okładka)
Wydawnictwo Dragon

2 komentarze:

  1. Okładka rzeczywiście przyciąga :) Książka wygląda naprawdę efektownie!

    Chyba sobie sprawię, lubie książki, w których oprócz przepisów są histori różżnych kuchni, opisy składników itp. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przejrzeć i się zastanowić ;) Sprawdź czy znajdziesz tam coś dla siebie ;)

      Usuń

Wypróbowałeś przepis? Zostaw komentarz, daj znać mi i innym Czytelnikom, co sądzisz :) Dziękuję!