piątek, 5 kwietnia 2013

"Smak tropików. Kuchnie Pacyfiku" - recenzja

Nie wiem czy jest coś takiego jak książka podróżniczo-kucharska, ale właśnie taka kategoria byłaby idealna dla "Smaku tropików...". Pierwsze skojarzenie? Cejrowski. Zdarzyło mi się kiedyś przeczytać jedną z jego książek, a "Smak tropików" kojarzy mi się z nią wizualnie i trochę właśnie tematycznie. Autorka spisała swoje kulinarne wrażenia z trzyletniego pobytu w regionie Pacyfiku. Brakuje mi tylko mnóstwa kolorowych zdjęć z tej podróży!

Każdy rozdział rozpoczyna krótki opis kultury "kulinarnej" danego obszaru - historia, uwarunkowania geograficzne i inne czynniki wpływające na jej kształt. Poznajemy charakterystykę jego kuchni - najczęściej stosowane przyprawy, sposób przygotowania potraw, a także ich spożywania.

Biruta Markuza opisała kulinarny świat Pacyfiku w 9 rozdziałach:

- Chiny
- Indie
- Indonezja
- Singapur
- Sri Lanka
- Filipiny
- Nowa Gwinea
- Nowa Zelandia
- Australia

Koniec każdego rozdziału to przepisy. Podstawowy zarzut, jaki się pojawia to brak dostępności niektórych składników w naszych warunkach. Sama autorka broni się przed tym już na wstępie. Jej celem nie było stworzenie książki stricte kucharskiej, a zaprezentowanie kultury i sposobu myślenia o jedzeniu.  Niektóre z przepisów mają charakter wyłącznie "poznawczy" - np. nie widziałam jeszcze w sklepach bulwy taro, choć może to równie dobrze świadczyć o tym, jakie sklepy odwiedzam ;) Tak więc gołąbki z orzecha kokosowego w liściach taro z wielkim żalem muszę sobie odpuścić... Ale znajdą się też przepisy "realne" do wykonania lub też zwyczajnie inspirujące do eksperymentów z egzotyczną kuchnią, bo przecież najczęściej można coś pominąć lub zastąpić ;) Ja na przykład chętnie wypróbuję przepis na curry z kurczaka, bo przepisów w internecie wiele, a ten wydaje się po prostu "prawdziwy".

To co jest wadą, jest też właśnie największą zaletą tej książki - przepisy są prawdziwe, pochodzą z danego regionu i opis przygotowania nie jest dostosowany do naszych europejskich wymagań. Zachowana jest oryginalna kolejność przyrządzania danej potrawy, składniki itp. A połączenia są czasem naprawdę intrygujące - ciasto z awokado, jajka nadziewane awokado, ciasto bananowe... Zamiast zwykłego ryżu do obiadu możemy przecież podać ryż z czosnkiem przygotowany "na sposób" filipiński lub ziemniaki z sosem jogurtowym (Indie).

Podsumowując - "Smak tropików" to książka dla każdego, kto interesuje się egzotyczną kulturą i kuchnią regionu Pacyfiku lub chciałby ją lepiej poznać, a także poeksperymentować i pobawić się przepisami. Punktem wyjścia do tej zabawy będą oryginalne, regionalne receptury. Nie znajdziemy tu przepisów na "chińszczyznę" w stylu europejskim typu mrożonka z pędami bambusa + pierś z kurczaka + ryż. Ale znalazłam też polski akcent!! Tuż obok hawajskich hamurgerów - przepis na polską kiełbasę po australijsku :)


Tytuł: "Smak tropików, kuchnie Pacyfiku"
Autor: Biruta Markuza
Cena: 26,50 zł 
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa


1 komentarz:

  1. Podoba mi się! Z chęcią sięgnę po tą pozycję, właśnie celem poznania prawdziwej kuchni, sięgnięcia po coś nowego, odkrycia nieznanego!

    OdpowiedzUsuń

Wypróbowałeś przepis? Zostaw komentarz, daj znać mi i innym Czytelnikom, co sądzisz :) Dziękuję!