sobota, 15 czerwca 2013

Przepis na tortille pszenno-kukurydziane, gotowanie na rynku Manufaktury i X Festiwal Dobrego Smaku w Łodzi :)

W sobotę 8.06 miałam ogromną przyjemność przygotować meksykańskie tortille na rynku Manufaktury w Łodzi. Muszę Wam przyznać, że ręce mi się trzęsły, gdy sympatyczny Pan Jarek zakładał mi na głowę mikrofon i powiedział, że teraz mogę zacząć gadać... bo co tu mówić? Ten uśmiech na zdjęciu to tylko "dobra mina do złej gry" ;) No, ale w radiu pracy nie szukam, Szaranowicz też ze mnie żaden ;)

Gotowałyśmy w takim oto składzie (od lewej): Magda, Agnieszka, ja i Zośka :) Pan Jarek montuje mikrofon. A fartuszek podpisał Paolo Cozza na szczęście ;) 

Ale od początku... X Festiwal Dobrego Smaku w Łodzi odbywał się w dniach 6 - 9.06.2013 r. Motywem przewodnim były w tym roku filmy. 25 restauracji i 9 kawiarni przygotowało potrawy i desery inspirowane kinem, a każdy festiwalowy zestaw miał kosztować 10 zł. Jury i publiczność wybrały później restauracje i kawiarnie, które najbardziej przypadły im do gustu. Zwycięzcami zostali:

Kawiarnie:
I miejsce – Mebloteka YELLOW
II miejsce – Kawiarnia Zbożowa
III miejsce – Klubokawiarnia Pani Cupcake

Restauracje:
I miejsce – Ato Sushi
II miejsce – Street Art Deluxe
III miejsce – Big Betty

Najsympatyczniejsza obsługa : Serwantka

Tak gotują Atomówki - Paulina, Asia i Ewa.
Zdjęcie dzięki uprzejmości Ewy - MojeTworyPrzetwory
Zainteresowanych samym festiwalem odsyłam na jego stronę internetową: http://festiwaldobregosmaku.eu/, a teraz słów parę o wydarzeniu w Manufakturze. Organizatorzy postarali się o atrakcje dla dzieci i dorosłych. Nie zabrakło kulinarnych warsztatów dla dzieci, a moim siostrzenicom spodobał się również namiot, w którym studentki medycyny prezentowały pod mikroskopem różnego rodzaju bakterie, a dzieci pod ich okiem mogły również sobie poeksperymentować i nie pytajcie nawet co miały w pipetkach, bo nie mam pojęcia ;)

Na rynku Manufaktury gotowali również Paolo Cozza i Grzegorz Łapanowski, a w między czasie swoje wdzięki prezentowały blogerki i rodzynek-bloger :) Najpierw Atomówki: Asia, Ewa i Paulina przygotowały przechodniom pysznie śniadanie. Później do akcji wkroczyła Agnieszka, która częstowała pesto z drożdżowymi paluchami i makaronem z czosnkiem niedźwiedzim. Potem moja świetna ekipa zawinęła tortille, a na koniec Damian ugotował gazpacho.

Razem z Agnieszką i dziewczynkami podałyśmy w sumie ponad 50 porcji i nie udało nam się nakarmić całej kolejki chętnych! Mam w każdym razie nadzieję, że nasze tortille wszystkim smakowały :) Na rynku Manufaktury przygotowywałyśmy pierś z kurczaka oraz z surówkę ze świeżych warzyw i sos czosnkowo-ziołowy na bazie jogurtu naturalnego. Same placki przygotowałyśmy obie dzień wcześniej w domu, każda z nas z podwójnej porcji przepisu, który spisuję dla zainteresowanych na końcu tego posta. Mam nadzieję, że wszystkim smakowało, a jeśli Tobie udało się akurat skosztować naszą tortillę, daj znać proszę w komentarzu!

Dziękuję Szwagrowi za "obsługę fotograficzną" ;) 
Przygotowanie tortilli wymaga trochę pracy i jest dosyć czasochłonne, bo każda musi się parę minut smażyć, ale za to mamy domowe tortille, bez żadnych sztucznych dodatków i konserwantów :) Można od razu przygotować ich więcej, ponieważ spokojnie mogą trochę poleżeć i się nie popsują - później wystarczy je tylko odgrzać chwilę na patelni i zapakować farszem :) W zależności od wielkości patelni i grubości placków otrzymamy z poniższej porcji 7 - 12 sztuk.

Tortille pszenno-kukurydziane. 

Składniki:

- 1 szklanka mąki kukurydzianej
- 1,5 szklanki wody
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 3 łyżki masła
- pół łyżeczki soli

Przygotowanie: 

1. Do rondelka wlewamy wodę, dodajemy połowę masła i zagotowujemy. Następnie ściągamy z ognia i szybko mieszając dodajemy mąkę kukurydzianą. Stawiamy na minimalnym ogniu i zaparzamy przez około 5 minut, nie przestajemy mieszać, żeby mąką się nie przypaliła. Ściągamy z ognia, dodajemy resztę masła i odstawiamy do wystygnięcia - mieszamy w tym czasie często.

2. Kiedy ciasto wystygnie dodajemy mąkę pszenną z solą i zagniatamy do uzyskania jednolitego ciasta. Formujemy gruby wałek, odrywamy po kawałku i wałkujemy na dosyć cienki (ale bez przesady!) placek. Podsypujemy przy tym cały czas mąką, żeby tortilla nie przyklejała się do stolnicy.

3. Smażymy placki z obu stron, aż zaczną pojawiać się brązowe kropki. Podajemy nadziane ulubionym farszem :)

Nam niestety nie udało się zjeść ani po jednej tortilli, dlatego zaraz po naszym pichceniu udałyśmy się do jednej z festiwalowych restauracji na hamburgera z Ojca Chrzestnego :)

Dziękujemy przesympatycznej organizatorce Festiwalu za możliwość gotowania w Manufakturze! Bawiłyśmy się przy tym świetnie!



2 komentarze:

  1. Wszystko wygląda pysznie! A takie spotkanie na pewno dużo uczy;)

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda ze mnie tam nie bylo.... wszystko wyglada super!

    OdpowiedzUsuń

Wypróbowałeś przepis? Zostaw komentarz, daj znać mi i innym Czytelnikom, co sądzisz :) Dziękuję!