Kompot wyszedł super:) Dokładnych proporcji nie podam, bo jak zwykle wszystko robiłam "na oko", ale mniej więcej było to tak...
Kompot z czerwonych porzeczek i truskawek:
Czerwone porzeczki umyłam, obrałam i wrzuciłam do garnka. Dorzuciłam trochę truskawek (powiedzmy 1/3 truskawek - 2/3 porzeczek). Całość zalałam wodą (ok. 1/3 owoców i 2/3 wody), dosypałam cukru i zagotowałam. Jak tylko zawrzało wyłączyłam (spróbowałam czy jest wystarczająco słodkie) i zostawiłam, żeby wystygło.
Później schłodziłam w lodówce. Taki zimny kompocik jest idealny na lipcowe upały - lekko kwaśny, lekko cierpki, ale też słodki. No i na pewno zdrowy :)
Dziękuje za przepis. Wyszedł mi pyszny kompocik z tym że ja dodałam jeszcze odrobinę ciemnego agrestu. A ten zapach gotowanych truskawek.... to zapach mojego dzieciństwa! Z tatą robiliśmy dżemy truskawkowe... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Magda