Od tygodnia siedzę na działce, a co za tym idzie większość obiadów jest z grilla. Rybki, karkóweczka, piersi z indyka itp itd.
Sezon na potrawy z grilla co prawda już się kończy, ale chciałam się podzielić tym prostym pomysłem.
Większość z Was prawdopodobnie jadła kiedyś banany z grilla, bo to dość popularne. Dziś miałam ochotę na deser i zrobiłam grillowane jabłuszka. Próbowaliście? Sprawa jest bardzo prosta - kładziemy jabłka na ruszt i obracamy co parę minut, żeby z każdej strony były miękkie. Najlepsze do grillowania są jabłka nieduże, bo nie przypalą się, a będą miękkie w środku. Na ciepło lubię te bardziej kwaśne, ale słodkie też będą dobre.
Proste, a jakie pyszne!:) Najlepiej smakuje na ciepło!
PS. Przypominam o konkursie i obiecuję, że jak tylko uporamy się z ogrodzeniem, będą pojawiać się nowe przepisy! :)
Nie jadłam nigdy owoców z grilla, muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńAle pychota. :) Będę musiała sobie takie zrobić. Zdrowa, pyszna przekąska.
OdpowiedzUsuńUwielbiam :) Zimą zastępują je te pieczone w piekarniku :)
OdpowiedzUsuń