"Ktoś znów wczoraj mówił mi:
Trzeba przecież kochać coś, by żyć
Mieć gdzieś jakiś własny ląd
Choćby o te dziesięć godzin stąd"
Lady Pank
Muffinki a'la Bounty, zainspirowane konkursem u Domi. Muffinki są pyszne! Puszyste, wilgotne z delikatnie wyczuwalną nutką malibu. Z nadzieniem czy bez... właściwie obojętne:) Mogę jeść takie i takie... Może tylko polewy zrobiłabym podwójną porcję, więc jeśli byście się skusili, to polecam polewę razy dwa (po dwie łyżki składników).
Z podanych składników wychodzi 12 muffinek.
Składniki suche:
- 2,5 szkl. mąki
- 0,5 szkl. cukru
- łyżka gorzkiego kakao
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżeczka sody
- szczypta soli
Składniki mokre:
- 1 jajko
- 3/4 szkl. mleka
- 100 ml oleju
- 50 ml malibu
Polewa:
- 1 łyżka gorzkiego kakao
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka mleka
+ wiórki kokosowe do posypania
Przygotowanie:
1. W osobnych miskach mieszamy składniki suche i mokre. Następnie wsypujemy suche do mokrych i mieszamy.
2. Do wyłożonej papilotkami blaszki do muffinek nakładamy masę.
3. Wstawiamy do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika. Po ok. 3 - 5 minutach, kiedy muffinki ładnie wyrosną zmniejszamy temperaturę do 170 stopni.
4. Kiedy muffinki przestygną polewamy je polewą. Aby ją przygotować mieszamy w garnuszku na bardzo małym ogniu wszystkie składniki, aż powstanie jednolita masa.
5. Posypujemy wiórkami kokosowymi i odstawiamy do lodówki, żeby polewa zastygła.
Muffinki zostały docenione przez Domi i wygrałam książkę "Czekoladowe słodkości" :)
Przygotowanie:
1. W osobnych miskach mieszamy składniki suche i mokre. Następnie wsypujemy suche do mokrych i mieszamy.
2. Do wyłożonej papilotkami blaszki do muffinek nakładamy masę.
3. Wstawiamy do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika. Po ok. 3 - 5 minutach, kiedy muffinki ładnie wyrosną zmniejszamy temperaturę do 170 stopni.
4. Kiedy muffinki przestygną polewamy je polewą. Aby ją przygotować mieszamy w garnuszku na bardzo małym ogniu wszystkie składniki, aż powstanie jednolita masa.
5. Posypujemy wiórkami kokosowymi i odstawiamy do lodówki, żeby polewa zastygła.
Muffinki zostały docenione przez Domi i wygrałam książkę "Czekoladowe słodkości" :)
Pyszne musiały być ;)
OdpowiedzUsuńPyszności... :) Nominowałam Cię do Liebster Blog :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę spróbować :-))
OdpowiedzUsuń