Źródło zdjęcia: http://mojesmakizycia.pl/ |
Wbiegłam wczoraj do Biedronki chwilę przed zamknięciem po ekspresowe zakupy i kiedy Panie krzyczały już, że zapraszają do kasy wpadł mi w oko magazyn "Moje smaki życia". Okładka ładna, cena zachęcająca (2,99 zł) - "a niech będzie" - pomyślałam i wrzuciłam z pełną świadomością, że jak zacznę przeglądać i się zastanawiać, to Panie zamordują mnie wzrokiem... Nie kupuję często takich magazynów, bo przeważnie są drogie i szkoda mi kasy. Jak już mam coś kupić, to lepiej książkę ;)
"Moje smaki życia" za tą cenę są jednak atrakcyjną propozycją. Znajdziemy trochę przepisów, w tym numerze w dużej mierze świątecznych, z których może któryś wypróbuję, a może nie... Wiecie, jak mam książkę, to wiem po co ją kupiłam:) A gazeta? Można ją przejrzeć i rzucić w kąt albo podać komuś dalej:) Tak już to u mnie działa. Zresztą nie było takiego przepisu, po którego przeczytaniu miałabym ochotę biec do kuchni i pichcić:)
Ciekawą ideą jest rubryka "7 obiadów dla całej rodziny". Lista zakupów na cały tydzień za ok. 95 zł i do tego 7 przepisów (dla 4 osób). Szkoda tylko, że jedynie idea mi się spodobała:) Nie zachwyca mnie perspektywa obiadu złożonego z zupy cebulowej z minitartami. Nie zachwyca mnie też tortilla z ziemniaków. Ani robienie w jednym tygodniu pierogów, krokietów i pizzy. Podoba mi się za to pstrąg w pomarańczach, który już do idei tanich obiadów się niestety nie załapał ;)
Za to fajne są artykuły. Felieton Katarzyny Grocholi, artykuł o miodzie i świąteczne pomysły. Jak zrobić tanio i szybko bombki (no i super, bo te w sklepach biją rekordy cenowe!), jak ciekawie zapakować prezenty czy przygotować wigilijny stół. Fajnie :)
Czy poleciłabym Wam ten magazyn? Nie wiem... Mam mieszane uczucia. Przepisów jest dużo i niektóre może bym mogła wykorzystać, ale bez szału. Za to mnóstwo fajnych kolorowych pomysłów. Gdyby kosztował 10 złotych powiedziałabym stanowczo nie. Za trójkę myślę, że warto kupić i ocenić samemu czy Wam się spodoba ;) Ja pewnie zerknę jeszcze na następny numer, a dalej zobaczymy...
Pozdrawiam,
Ew.
pomocna recenzja, też zastanawiałam się, czy go kupić, skutecznie mnie zachęciłaś, pozdrawiam (nogawkuchni.blogspot.com)
OdpowiedzUsuńWidziałam, ale jakoś nie ciągnie mnie ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie wczoraj zastanawiałam się nad kupnem tego magazynu, ale po przejrzeniu odłożyłam na półkę.
OdpowiedzUsuńJa nie miałam czasu przejrzeć w sklepie;) Ale za 3 zł nie oczekiwałam cudów i fajerwerków, więc się nie rozczarowałam..
UsuńJa również zastanawiałam się, czy nie kupić tej gazetki, bo mignęła mi gdzieś jej reklama, może przejdę się jutro do sklepu, żeby dokładnie przejrzeć zawartość :)
OdpowiedzUsuń148 stron za 3 zł? Niedrogo. I jeśli znalazło się tam chociaż kilka ciekawych rzeczy, to myślę, że warto - tego typu gazety są normalnie strasznie drogie...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, za taką cenę nie ma co narzekać;)
UsuńKUPILAM 2 NR I MI SIE PODOBA ZALUJE ZE NIE KUPILAM PIERWSZEGO WYDANIA:(((
OdpowiedzUsuńFakt, numer drugi jest słabszy, leży u mnie od jakiegoś czasu, przejrzałam go tyle o ile i jakoś nie mogę się zabrać do bardziej wnikliwej lektury :)
Usuńa ja uważam, że gazetka jest pełna świetnych przepisów i pomysłów, zdecydowanie kupuje następny numer, a ponieważ niebawem urządzam u siebie imprezę, gazetka z przepisami na fajne imprezowe dania spadła mi z nieba.
OdpowiedzUsuńMi się podoba ta gazeta, nie jest droga a przepisy są proste i sporo ich:)
OdpowiedzUsuń