Muffinki bananowe

Na bananowe muffiny miałam ochotę już od dawna i kiedy zobaczyłam je u Łasucha w kuchni wreszcie zmobilizowałam się, żeby je zrobić. Ponieważ nigdy nie piekłam nic z bananami, postanowiłam nie eksperymentować z przepisem i zachować oryginalne proporcje :) Efekt był pyszny, choć moje muffinki nie wyrosły tak piękne jak Łasucha :) Może dlatego, że nie przesiałam mąki? 

Warto się na nie skusić, są pysznie bananowe i znikają ekspresowo. Następnym razem wrzucę od siebie 100 g czekolady w kawałkach - będzie pasować idealnie :) 

Składniki na 13 - 14 muffinek. 

Składniki mokre:

- 3 dojrzałe banany
- 1/4 szklanki cukru
- 2 łyżki miodu
- 1 jajko
- 1/2 szklanki oleju

Składniki suche: 

- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli

Przygotowanie: 

1. Banany rozgniatamy widelcem. Miksujemy je z jajkiem, cukrem i miodem na puszystą masę, a następnie, cały czas miksując, powoli dodajemy olej.

2. W drugiej misce mieszamy składniki suche. Jak wspomniałam nie przesiewałam ich, ale możecie to zrobić, muffinki będą wtedy "lżejsze".

3. Dodajemy składniki suche do mokrych, szybko mieszamy i nakładamy do wyłożonej papilotkami blaszki.

4. Pieczemy 15 - 20 minut w temperaturze 180 stopni. Kiedy będą ładnie zarumienione wyciągamy. Dla pewności można sprawdzić patyczkiem, czy nic się do niego nie przyklei ;)

Podajemy posypane cukrem pudrem lub polane polewą czekoladową.