Czekoladowe muffiny z orzechami laskowymi i kremem piernikowym |
Święta zawsze kojarzyły mi się z makowcem, sernikiem... Nie piekliśmy nigdy piernika, nie przypominam sobie pierniczków :) Jednak bardzo lubię korzenne nuty - w ciastkach, kawie czy gorącej czekoladzie, dlatego chętnie zmieniam tą naszą, domową tradycję! A teraz zastanawiam się czy warto zrobić swoją własną przyprawę korzenną :)
W klimacie już trochę świątecznym, ale jednak bez przesady, bo dopiero początek grudnia, powstały czekoladowe babeczki, ze sporą ilością laskowych orzechów i korzennym kremem.
Same babeczki wychodzą niezbyt słodkie, ale mocno słodzimy krem, dzięki czemu doskonale się uzupełniają. Można też przed wyciśnięciem kremu posmarować przecięte babeczki wiśniowymi powidłami.
Z podanej ilości składników wychodzi 12 - 14 muffinek.
Składniki suche:
- 2 pełne szklanki mąki pszennej
- 0,5 szklanki cukru
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżeczka sody
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki mokre:
- 1 jajko
- 1 szklanka mleka
- 30 ml ciemnego rumu
- 60 ml oleju
Dodatkowo:
- szklanka pokrojonych orzechów laskowych
- dwie łyżeczki orzechów laskowych posiekanych bardzo drobno - do dekoracji
- cukier puder do dekoracji
Składniki na krem:
- opakowanie śmietanki 30% (200 g)
- 3 łyżeczki cukru pudru
- opakowanie śmietan-fixu (lub odrobinę mniej - zgodnie z instrukcją na opakowaniu)
- szczypta przyprawy korzennej - do smaku
Przygotowanie:
1. W osobnych naczyniach mieszamy składniki suche i mokre. Następnie wsypujemy suche do mokrych i mieszamy do połączenia się składników, na koniec wsypujemy orzechy i mieszamy.
2. Przekładamy ciasto (będzie gęste!) do wyłożonej papilotkami lub posmarowanej tłuszczem blaszki do muffinek. Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy ok 17 - 20 minut.
3. Wyciągamy babeczki i studzimy. Tymczasem przygotowujemy krem - w wysokim naczyniu ubijamy śmietankę, a gdy będzie już sztywna dodajemy śmietan-fix i doprawiamy do smaku cukrem pudrem (ja dałam 3 łyżeczki) oraz przyprawą korzenną (dwie, trzy szczypty).
4. Muffinki przekrawamy w mniej więcej 2/3 ich wysokości. Krem nakładamy do szprycy lub rękawa cukierniczego. Zimne (!!) muffinki przekładamy kremem, przykrywamy go górną częścią babeczki, a na koniec dekorujemy kleksem kremu. Posypujemy je obficie cukrem pudrem, a "kleks" dekorujemy odrobiną drobno posiekanych orzechów laskowych.
Aby jeszcze urozmaicić smak muffinek można przesmarować je najpierw powidłami - np. śliwkowymi lub wiśniowymi |
Wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że warto zrobić swoją przyprawę do piernika. Pachnie o niebo lepiej od kupnej :)
Pyszne, zwłaszcza delikatny krem piernikowy ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńkorzenny krem... jadłabym już prosto z miseczki :)
OdpowiedzUsuń