Razem z Asią (smakowityblog.pl) oraz Piotrem (straga.pl) zajęliśmy się deserem - pieczonymi naleśnikami z owocami leśnymi. Okazało się, że Piotr robi znakomite ciasto naleśnikowe, które przygotował według własnego przepisu (poniżej oryginalny przepis podany przez prowadzącego warsztaty), a przygotowanie naleśników w trzy osoby i to jeszcze wyposażone w profesjonalny sprzęt marki Kenwood, to czysta przyjemność :)
Nasze naleśniki napakowane były jagodami, poziomkami i malinami, których dodałyśmy z Asią chyba sporo więcej niż w przepisie :)
Naleśniki:
- szklanka mleka
- 2 jajka
- szklanka mąki
- szczypta soli
- woda gazowana
Nadzienie:
- 500 g kremowego serka naturalnego
- 1 jajko
- 400 g owoców leśnych
- 4 łyżki cukru pudru
- 4 łyżki miodu
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- kilka listków świeżej mięty
Przygotowanie:
1. Mleko mieszamy z jajkami i szczyptą soli. Stopniowo, cały czas mieszając dodajemy mąkę do powstania gładkiej masy. Dodajemy wodę, cały czas mieszając, tyle aby uzyskać konsystencję ciasta naleśnikowego. Smażymy naleśniki na mocno rozgrzanej patelni.
2. Serek mieszamy z żółtkiem, miodem, cukrem waniliowym i owocami leśnymi oraz czterema posiekanymi listkami mięty. Białko ubijamy na sztywną pianę, utrwalamy cukrem pudrem. Dodajemy pianę do serka i delikatnie mieszamy.
3. Nakładamy serek na naleśniki, składamy je w kopertę i układamy na blaszce. Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni przez około 15 minut.
Podajemy posypane cukrem pudrem i udekorowane listkami mięty.
2. Serek mieszamy z żółtkiem, miodem, cukrem waniliowym i owocami leśnymi oraz czterema posiekanymi listkami mięty. Białko ubijamy na sztywną pianę, utrwalamy cukrem pudrem. Dodajemy pianę do serka i delikatnie mieszamy.
3. Nakładamy serek na naleśniki, składamy je w kopertę i układamy na blaszce. Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni przez około 15 minut.
Podajemy posypane cukrem pudrem i udekorowane listkami mięty.
Marek Mocny - jeden z jurorów konkursu BlogerChef - degustuje :) |
A to końcowy efekt naszych starań :) Zniknęły wszystkie, więc chyba nie były złe ;) |
uwielbiam naleśniki - czy na wytrawnie czy na słodko :) skuszę sie na pewno :)
OdpowiedzUsuń