środa, 16 października 2013

"Księga Chleba" - recenzja

"Księga chleba"
Ponieważ dziś Światowy Dzień Chleba, mam dla Was recenzję książki właśnie o chlebie... Przyszło Wam kiedyś do głowy, żeby zastanowić się jak, kiedy i gdzie powstał wypiek, który na naszych stołach gości niemalże codziennie?



A taką krajalnicę chciałabym mieć w domu :)
"Księga chleba" to po pierwsze opowieść o historii. O tym, że chleb wypiekano już w starożytnym Egipcie, choć jego postać diametralnie różniła się od tej jaką znamy dziś. O tym, jak wyglądały piekarnie kiedyś, a jak wyglądają teraz. Ale też o tym, jak zmieniał się sam chleb. Obecnie jest on powszechnie dostępny i mamy go pod dostatkiem, ale nie zawsze było to takie oczywiste. Susze i nieurodzaj potrafiły doprowadzić do śmierci milionów ludzi.

Książka jest pracą zbiorową, a każdy z autorów porusza inne aspekty z chlebem związane. Magdalena Adamczewska zabiera nas na "wycieczkę" w góry - do rodziny państwa Bukowców ze Żmiącej, którzy od pokoleń wypiekają dla swojej rodziny chleb w domu, w pięknym, starym, chlebowym piecu. Dziś domowy wypiek chleba stał się bardzo modny, ale większość z nas korzysta z piekarników lub specjalnych maszyn. W tej części książki możemy prześledzić jak wyglądał wypiek chleba kilkadziesiąt lat temu.

Andrzej Fiedoruk opisuje natomiast liczne zwyczaje i zabobony związane z chlebem. Bardzo przypadły mi do gustu andrzejkowe wróżby z chleba wypiekanego z mąki kradzionej z domu kawalera :) Już samo zdobycie tej mąki musiało być niezłą zabawą :) Trochę jakbyśmy wybrali się do muzeum chleba z przewodnikiem.

W książce znajdziemy również przepisy. Na początek
na chleby i bułki tradycyjne, ale i ważne porady, dzięki którym uda nam się upiec idealny bochenek chleba, m.in. jaka powinna być temperatura w pomieszczeniu, w którym będziemy go piekli, jak wyrabiać ciasto, jak sprawdzić czy chleb jest upieczony itp, ale też np. co daje dodatek cukru, soli lub mleka.

Piec do wypieku chleba.
Po przepisach tradycyjnych i poradach znajdziemy w książce 24 przepisy na chleby i bułki. Jak już wspomniałam chlebów nie piekę - jestem leniem i mam w pobliżu dobrą piekarnię :) I choć marzy mi się taki własny, myślę cały czas o maszynie, to na myśleniu moje wypieki się kończą... ale kto wie, może zimowe wieczory zmobilizują mnie w tym roku do działania :) Wtedy na pewno sięgnę po książkę i upiekę chleb słonecznikowy lub chleb z pestkami dyni czy ziołami prowansalskimi. Bardziej odważni też znajdą coś dla siebie - np. chleb z jagodami. Mnie najbardziej kuszą chyba bułeczki jogurtowe. Może przerwą moją złą passę do drożdżowych wypieków :)

Autorzy opisują też istniejącą do dziś, tradycyjną piekarnię, w której oprócz maszyn potrzebni są jeszcze ludzie :) Poznańska kamienica w okolicach Starego Rynku podobno kusi zapachem, a wypieki od rana można kupić w firmowym sklepiku. Czy jest tu jakiś Poznaniak, który zna to miejsce? Sama chętnie wybrałabym się na wycieczkę do takiej piekarni! Wypieka się w niej również pączki, ciastka francuskie czy tradycyjne drożdżówki, a ja nawet nie chcę wyobrażać sobie, jak pięknie musi to wszystko pachnieć!

Zdjęcia z tradycyjnej, poznańskiej piekarni. 
Na koniec jeszcze kilka przepisów i lista... lista tradycyjnych piekarni z podziałem na województwa. A ja już znalazłam jedną całkiem blisko mnie i z przyjemnością odszukam i kupię chleb z pieca ceglanego :)

Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat, polecam zajrzeć do "Księgi chleba" :)

Pojemniki do przechowywania chleba.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa: 


Wszystkie zdjęcia pochodzą z "Księgi chleba"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wypróbowałeś przepis? Zostaw komentarz, daj znać mi i innym Czytelnikom, co sądzisz :) Dziękuję!